Strony porno pod lupą. Pod lupę wzięto xHamster, który zajmuje wysokie - 4. miejsce w rankingu popularności stron internetowych na świecie. Prześwietlono 20 986 podstron tego serwisu i w przypadku 1067 wykryto reklamy odsyłające do stron malwere - to aż 5 proc. Biorąc pod uwagę, że przeciętny użytkownik tego serwisu odwiedza Te strony są najlepszymi darmowymi stronami do strumieniowego przesyłania filmó w w 2019 roku. #1. Sony Crackle. Crackle firmy Sony to bezpłatna usługa online dostępna w ponad 20 krajach, która umożliwia strumieniowe przesyłanie programów telewizyjnych i filmów online. A mianowicie, zauważyłam, że oglądanie filmów i seriali jest bardzo popularną rozrywką. I moje pytanie brzmi co jest w tym takiego fascynującego? Dla mnie to nigdy nie była jakaś ulubiona forma rozrywki, ale obejrzałam kilka filmów w swoim życiu. Oglądanie filmów pornograficznych to grzech w każdym wieku. Co do cytatu. Na przykład: "Każdy, kto pożądliwie spojrzy na kobietę, już w sercu dopuścił się z nią cudzołóstwa" (Mt5, 28) Nie ma chyba wątpliwości, że jak już ogląda się firmy porno, to emocje są nieco większe niż te, które towarzyszą nam przy oglądaniu Świadome i dobrowolne oglądanie takich materiałów jest ciężką winą moralną. Jeśli ktoś w taki sam traktuje materiały z natury swej niepornograficzne (np. podręcznik anatomii) także popełnia grzech. Dla oglądającego (ale już nie dla tworzącego) nie ma więc właściwie znaczenia, czy dane zdjęcie to pornografia czy sztuka. Vay Nhanh Fast Money. Pytanie: Czy oglądanie filmu erotycznego bez nastawienia na uzyskanie podniecenia seksualnego jest grzechem ciężkim, czy jedynie niestosownie, lekkomyślnie wybranym źródłem informacji (bo taki był cel)? Często słowne opisy, artykuły - bez obrazu, który pokazywałby jak wygląda dany grzech - są nieoczywiste. Rodzi się niepewność pomiędzy tym, co autor miał na myśli, a tym jak czytelnik to odebrał. Odpowiedź: A gdzie w tym wszystkim jest Bóg? Bo z pytania wynika, że On w ogóle już do niczego nie jest potrzebny. Chrześcijaństwo to nie zbiór nakazów i zakazów, czy rozwiązywanie kazusów przez internet - tak jakby była istotna różnica między grzechem ciężkim, a tym, "co jedynie niestosowne". Grzech to grzech, ciężki, lekki, każdy obraża Boga. Więc najpierw trzeba się zapytać: gdzie w tym wszystkim jest Bóg? Czy On w ogóle jeszcze mnie obchodzi? Czy tylko rozwiązywanie kazusów, tak jakby grzechy lekkie były nieszkodliwe, tylko ciężkie? Pytanie 2: "Grzech to grzech, ciężki, lekki, każdy obraża Boga." A czy można obrazić nieskończonego, dobrego Boga, którego miłosierdzie jest bez granic? Wg Izaaka Syryjczyka: "Garść piasku rzucona w niezmierzone morze, oto czym jest grzech wszelkiego ciała wobec nieskończonego miłosierdzia Bożego". Jedynym grzechem jest nieprzywiązywanie uwagi do faktu zmartwychwstania Jezusa Chrystusa. Odpowiedź 2: "A czy można obrazić nieskończonego, dobrego Boga, którego miłosierdzie jest bez granic?" Widać można, bo inaczej nie byłoby możliwości piekła. Tak, z filozoficznego punktu widzenia Bóg nic sobie nie robi z naszych grzechów, tylko że Bóg w chrześcijaństwie kocha i oodaje swojego Syna na śmierć. Gdyby sobie nic z grzechów nie robił, to po co Chrystus miałby ponosić śmierć na krzyżu? Mam nadzieję, że autor tego pytania zdaje sobie sprawę, że nie chodziło mi o negowanie miłosierdzia Boga, ale o faryzeizm typu: grzechy lekkie są ok, ale ciężkie już nie. Masz pytanie? Zadaj je tutaj Tworzymy dla Ciebie Tu możesz nas wesprzeć. blocked zapytał(a) o 17:58 Czy oglądanie filmów erotycznych to grzech lekki czy ciężki?? Oddaj swój głos, aby poznać wyniki ankiety lub zobacz wyniki Autor Wiadomość Dołączył(a): Cz paź 19, 2006 7:51Posty: 744 Pornografia a erotyka. Kamyk napisał(a):Klekot napisał(a):Katolik nie tyle nie powinien, co nie może! słuchać zespołów z tekstami i przesłaniem antychrześcijańskim, bluźnierczym, bo "podchodzi to" pod grzech sie z tymi tekstami nie utożsamia i nie zgadza - to żadnego grzechu nie ma. to dlaczego oglądanie porno albo czytanie opowiadań erotycznych jest grzechem? w końcu można oglądać, ale się z tym nie utożsamiać (cokolwiek to znaczy tak naprawdę). no chyba że to grzech nie jest... _________________ateista Cz lis 30, 2006 20:15 Kamyk Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18Posty: 7422 Porno to grzech zgorszenia. To zupełnie inna kategoria niż muzyka Cz lis 30, 2006 21:22 Necromancer Dołączył(a): Cz paź 19, 2006 7:51Posty: 744 Kamyk napisał(a):Porno to grzech zgorszenia. To zupełnie inna kategoria niż muzyka no to dlaczego antychrześcijańska muzyka zgorszeniem nie jest?! kiedy wokalista krzyczy: Bóg to mój wróg!! to wdaje mi się, że wierny powinien poczuć się zgorszony. a ty mówisz, że nie zgadzasz się z tym i wszystko ok _________________ateista Cz lis 30, 2006 21:40 No Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42Posty: 4717 Może tak samo z opowiadaniami\filmami erotycznymi jeśli nie budzą w tobie porządania to niema grzechu? Cz lis 30, 2006 22:01 Kamyk Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18Posty: 7422 Grzech zgorszenia nie polega na "przyjętym" powszechnie znaczenieu słowa "zgorszenie". Nie jestem jednak specjalistą z teologii moralnej więc wolałbym nie rozpisywać się dalej, bo po prostu nie wiem jak to dokładnie działa. Co do muzyki - kiedy wokalista krzyczy "Bóg to mój wróg" - nie twierdze że wszystko jest ok. Ale nie uznaje że to jest powód dla którego nie miałbym słuchać piosenki, jeśli sama muzyka mi się podoba Cz lis 30, 2006 22:33 No Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42Posty: 4717 Cytuj:Co do muzyki - kiedy wokalista krzyczy "Bóg to mój wróg" - nie twierdze że wszystko jest ok. Ale nie uznaje że to jest powód dla którego nie miałbym słuchać piosenki, jeśli sama muzyka mi się podoba A czy katolik może oglądać film erotyczny bo podoba mu się scenografia i aktorstwo? Cz lis 30, 2006 22:58 Necromancer Dołączył(a): Cz paź 19, 2006 7:51Posty: 744 No napisał(a):Cytuj:Co do muzyki - kiedy wokalista krzyczy "Bóg to mój wróg" - nie twierdze że wszystko jest ok. Ale nie uznaje że to jest powód dla którego nie miałbym słuchać piosenki, jeśli sama muzyka mi się podobaA czy katolik może oglądać film erotyczny bo podoba mu się scenografia i aktorstwo? no wiesz, napisałem o filmach porno w których aktorstwa za dużo nie ma, nie mówiąc już o zdjęciach czy scenografii. co właściwie masz na myśli mówiąc film erotyczny? ostatnio była jakaś afera że "podwójne życie weroniki" kieślowskiego to pornografia _________________ateista Cz lis 30, 2006 23:13 Necromancer Dołączył(a): Cz paź 19, 2006 7:51Posty: 744 No napisał(a):Może tak samo z opowiadaniami\filmami erotycznymi jeśli nie budzą w tobie porządania to niema grzechu? czyli jak kogoś to nie rusza to może sobie oglądać do woli? zawsze czegoś ciekawego można się od wierzących dowiedzieć _________________ateista Cz lis 30, 2006 23:15 Klekot Dołączył(a): Pn paź 02, 2006 20:14Posty: 178 Kamyk napisał(a):Klekot napisał(a):Katolik nie tyle nie powinien, co nie może! słuchać zespołów z tekstami i przesłaniem antychrześcijańskim, bluźnierczym, bo "podchodzi to" pod grzech sie z tymi tekstami nie utożsamia i nie zgadza - to żadnego grzechu nie ma. Nie wprowadzaj ludzi w błąd, jest to grzech ciężki i każdy normalny ksiądz Ci to powie. Twierdzenie, że to nie jest grzechem jest tylko zagłuszaniem swojego sumienia i usprawiedliwianiem siebie. Poza tym słuchanie tekstów, w których obrażany jest Bóg czy wiara jest jakimś paradoksem( dla katolika), to tak samo jakbyś słuchał tekstów gdzie ktoś obraża, "opluwa" np, Twoich rodziców. Na pewno byś takiego czegoś nie chciał słuchać. _________________WPK! Pt gru 01, 2006 8:28 Kamyk Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18Posty: 7422 Cytuj:A czy katolik może oglądać film erotyczny bo podoba mu się scenografia i aktorstwo? Jeśli nie prowadzi to do grzechu - to tak Podobna sytuacja jak ze zdjęciami-aktami. Nie chodzi w nich o nagość sama w sobie, o erotyzm - a jedynie o sztuke, o piękno Pt gru 01, 2006 11:21 Necromancer Dołączył(a): Cz paź 19, 2006 7:51Posty: 744 Kamyk napisał(a):Cytuj:A czy katolik może oglądać film erotyczny bo podoba mu się scenografia i aktorstwo?Jeśli nie prowadzi to do grzechu - to takPodobna sytuacja jak ze zdjęciami-aktami. Nie chodzi w nich o nagość sama w sobie, o erotyzm - a jedynie o sztuke, o piękno czy pozowanie nago nie jest grzechem? wydawało mi się, że to jakaś obscena. zresztą nie wiem może księża też oglądają filmy erotyczne, ale czasem nie pozwalają wejść do kościoła jeśli wystaje gdzieś kawałek gołego ciała, nawet latem. podwójna moralność? a ja myślałem, że chodzi o oglądanie nagich ładnych panienek a teraz wiem, że to sztuka _________________ateista Pt gru 01, 2006 17:40 No Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42Posty: 4717 Cytuj:a ja myślałem, że chodzi o oglądanie nagich ładnych panienek a teraz wiem, że to sztuka W sztuce zawsze było mnóstwo ładnych( epoki) gołych panienek z resztą ludzkie ciało zawsze fascynowało artystów więc tak to jest sztuka! Czym niby zdjęcie z pleyboya różni się od dowolnego obrazka w rodzaju "Wenus z Milo" fotografia to też sztuka... Pt gru 01, 2006 23:29 Necromancer Dołączył(a): Cz paź 19, 2006 7:51Posty: 744 No napisał(a):W sztuce zawsze było mnóstwo ładnych( epoki) gołych panienek z resztą ludzkie ciało zawsze fascynowało artystów więc tak to jest sztuka!Czym niby zdjęcie z pleyboya różni się od dowolnego obrazka w rodzaju "Wenus z Milo" fotografia to też sztuka... no ta, nie mam tv więc nie wiem czy nadal puszczają playboya wieczorem, ale jakoś nie mogłem się tam doszukać żadnej sztuki. powiedziałbym nawet, że była artystyczna nędza dla gawiedzi. porównywanie playboya do dawnych mistrzów pędzla, którzy notabene przedstawiali boginię (Wenus), wiele mówi o twoim artystycznym smaku ferrari to samochód i trabant to samochód... _________________ateista Pt gru 01, 2006 23:40 myself Dołączył(a): N lis 26, 2006 20:59Posty: 114 hahaha you fuckin' lame.. widziales kalendarz Pirelli? to jest sztuka w pełnym wydaniu.. a to ze ogladasz playboya to juz zle o tobie swiadczy :P w Playboyu czasem sa calkiem niezle zdjecia szczegolnie jesli chodzi o gwiazdy bo ta reszta to raczej tak przecietnie _________________ So gru 02, 2006 13:26 Necromancer Dołączył(a): Cz paź 19, 2006 7:51Posty: 744 myself napisał(a):hahaha you fuckin' lame.. widziales kalendarz Pirelli? to jest sztuka w pełnym wydaniu.. a to ze ogladasz playboya to juz zle o tobie swiadczy w Playboyu czasem sa calkiem niezle zdjecia szczegolnie jesli chodzi o gwiazdy bo ta reszta to raczej tak przecietnie widzialem pirelli, a playboyu mówił mój przedmówca. pirelli to dla mnie jest jest wielka sztuka. w ogóle dorabianie sobie ideologii do oglądania zdjęć nagich panienek uważam za żałosne _________________ateista So gru 02, 2006 13:54 Wyświetl posty nie starsze niż: Sortuj wg Odpowiedzi pornografia nawet w Twoim wieku jest grzechem Niezależnie od wieku jest to grzech ciężki(Jak kto woli śmiertelny) nawet po ukończeniu 18 roku życia. I koniecznie trzeba się z tego wyspowiadać. A i dlaczego jest to grzech ciężki- gdyż wszystkie grzechy dotyczące płciowości człowieka są grzechami ciężkimi,a filmy o tematyce pornograficznej są pogwałceniem prawa przekazywaniu życia które dał człowiekowi sam Bóg. Spoko ja też oglądam pornole i wale konia ale żałuję tego i jak tylko mogę to się z tego spowiadam. (powyższy tekst jest moim dziełem a nie zerżnięty z internetu)Pozdrawiam KrzysztofLat 14 blocked odpowiedział(a) o 21:26 Oglądanie ich to grzech niezależnie od wieku, blocked odpowiedział(a) o 22:06 Pornografia w każdym wieku jest grzechem. @UPNa przykład w piśmie świętym jest takie coś że kto pożądliwie spojrzy na kobietę już z nią popełnił cudzołóstwo czyli jak sobię idziemy ulicą to jak idzie jakaś fajna laska to czasami mamy o niej nieczyste myśli, a co dopiero w filmie pornograficznym. Przypominam 6 przykazanie w dekalogu to nie cudzołóż. Pozdrawiam KrzysztofLat 14 Senelie odpowiedział(a) o 15:46 Oglądanie filmów pornograficznych to grzech w każdym do cytatu. Na przykład: "Każdy, kto pożądliwie spojrzy na kobietę, już w sercu dopuścił się z nią cudzołóstwa" (Mt5, 28) Nie ma chyba wątpliwości, że jak już ogląda się firmy porno, to emocje są nieco większe niż te, które towarzyszą nam przy oglądaniu prognozy pogody czy przeglądaniu książki telefonicznej. blocked odpowiedział(a) o 17:15 Oglądanie filmów porno w ogóle jest grzechem, niezależnie od wieku.[Mt 5:28] "Ja wam natomiast mówię, że każdy kto patrzy na kobietę dla pożądania jej, już w swoim sercu popełnił z nią cudzołóstwo." blocked odpowiedział(a) o 18:07 a po co się w ogóle spowiadać? Kurcza odpowiedział(a) o 19:10 nie bierz do głowy... niech sobie ogląda, to w końcu jego sprawa. Za to bóg nie pokara lans;] odpowiedział(a) o 21:06 Tak. Tak samo jak oglądanie porno po 18... Powinien się wyspowiadać jak z każdego innego grzechu, ale tu już zwróć się do katolików, bo ja jestem ateistką i nie czuję potrzeby spowiedzi.. ; ). blocked odpowiedział(a) o 22:05 Spłoniesz za to w piekle,grzeszniku :D blocked odpowiedział(a) o 23:24 Podobno, wg KK oglądanie filmów porno jest grzechem w każdym wieku... blocked odpowiedział(a) o 23:30 Dajcie mi cytat z Biblii, w którym jest napisane, że filmy porno to grzech :DJedynie wtedy uznam, że chora obsesja jaką ma KK na punkcie seksu, ma jakiś sens blocked odpowiedział(a) o 20:50 Według kościoła katolickiego, oglądanie filmów pornograficznych to grzech, owszem.@kris83000 - gdyż wszystkie grzechy dotyczące płciowości człowieka są grzechami ciężkimiI czy nie uważasz, że jest to chore? Dlaczego akurat płciowość, a nie skłonność do przemocy? blocked odpowiedział(a) o 23:18 Plemniki które zamordowałeś będą Ci się śnić po nocach i nawiedzać zza grobu! patkuu5 to nie jest wcale śmieszne, jeśli żałujesz to się wyspowiadaj ksiądz zrozumie i nikomu tego nie powie i np tak oglądałem/am nieodpowiednie zdjęcia filmy ksiadz zrozumie że to dotkliwa sprawa i nie będzie dopytywał a jeśli zapyta która klasa czy coś to powiedz prawdę nawet jeśli byś miał mniej lat ;] julkson odpowiedział(a) o 16:47 Jeżeli wierzyć księdzą,to tak, jest to grzech. Ale czy w Piśmie Świętym jest coś na ten temat?... blocked odpowiedział(a) o 16:59 sirma odpowiedział(a) o 18:58 Niezależnie od tego ile masz lat, jest to grzech i to ciężki. Ty oraz Twój brat musicie się z tego spowiadać jeśli o to pytasz. Nie to nie jest grzech. Tu masz niezłą stronke [LINK] Grzech ale się z tego spowiadał nie będę bo teraz są księża pedofile patkuu5 odpowiedział(a) o 13:40 Tak, ale tko zwraca na to uwagę ? ! ha ha ha ha - odpowiem ci - nikt ! nie znam takiej os. , które zawacałaby na to uwagę . ; 0 śmieszne... Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub Portal Wielokrotnie w filmach czy książkach natykamy się na sceny brutalne, agresywne, czy też zawierające elementy erotyki, wręcz pornografii. Czy obcowanie z kulturą może wobec tego być grzechem, który winniśmy wyznać na spowiedzi? Ks. prof. Marek Łuczak: To, co decyduje w teologii moralnej o klasyfikacji czegoś jako grzech, jest bardzo skomplikowane i nie ma prostych odpowiedzi na takie pytania. Istnieje coś takiego jak ciężar gatunkowy, po drugie – cel. Istnieje też coś, co nazywamy zasadą o podwójnym skutku św. Tomasza z Akwinu. Wedle niej, jeśli w jakimś akcie mamy do czynienia z okolicznością, która uznawana jest za grzeszną, ale ten akt podejmujemy nie dla niej, lecz z innych powodów, to wówczas dany czyn jest godziwy. Przykładem może być zażywanie narkotyków. Obiektywnie jest ono grzechem, nie ma co do tego cienia wątpliwości. Jeśli natomiast używam narkotyków w celu anestezji na przykład, bo mam do czynienia z kimś, kto jest chory na raka w stanie terminalnym i używa morfiny do tego, by uśmierzyć ból, wtedy zgodnie z zasadą o podwójnym skutku wiemy, że nie jest to czyn grzeszny, bo to nie odurzenie jest naszym celem. Chodzi o ochronę przed cierpieniem. Jak odnieść to na przykład do filmów, w których pojawia się przemoc czy seks? Gdyby oglądać film dla scen erotycznych, które w nim się znajdują, aby uzyskać podniecenie i podtrzymywać grzeszne myśli, to wówczas niewątpliwie jest to nieuporządkowanie i możemy rozmawiać w tym wypadku o grzechu. Jeśli jednak film oglądany jest dla walorów artystycznych, a sceny, o których mowa nie są czymś, czym się upajamy, to trudno mówić o grzechu. Wyobrażam sobie na przykład sytuację, w której ktoś idzie do kina na film p. Agnieszki Holland, ale tylko po to, by zawarte w nim sceny erotyczne traktować jak pornografię, wówczas oczywiście niewątpliwie jest tutaj analogia do korzystania z filmów porno, a to z kolei jest uprzedmiotowieniem ludzkiego ciała. To zdecydowanie jest czyn grzeszny. Natomiast innym tematem jest to, na ile w literaturze czy filmie pewne przeakcentowanie seksu czy wulgarności jest zasadne. Chodzi tu o niesmak, jaki może to wywołać. Jestem teraz świeżo po lekturze książki pewnego prozaika śląskiego o przedwojennej Warszawie i ilość brutalności czy przemocy, która jest w niej zawarta, zastanawia. Mówię to właśnie w kontekście owego wyczucia smaku w niektórych dziełach. Wracając do grzechu – zależny jest od tego, jak odbiorca do dzieła podchodzi. Zatem oczywiście tak – obcowanie z kulturą może być czynem grzesznym. Gdyby ktoś miał w sobie jakieś skłonności sadystyczne i do literatury tego typu czy też filmów sięgałby po to, by dać upust swoim żądzom, to ewidentnie byłoby to nieuporządkowanie. Co w takim razie na przykład z popularnymi dzisiaj serialami? Wspomnieć wystarczy „House of Cards” czy „Grę o tron”, gdzie mamy do czynienia z bardzo dużą ilością scen wulgarnych czy brutalnych. Czy katolik powinien w ogóle odmówić sobie oglądania tego typu dzieł? Sceny erotyczne znajdziemy nie tylko w serialach, ale i w filmach, także tych, które mają duży walor artystyczny. Nawet gdy spojrzymy na twórczość Michała Anioła to wiemy, że również tutaj różnie to wygląda. Bardzo wiele zależy od tego, co w danym człowieku dzieje się podczas oglądania danego filmu czy czytania książki. Jeśli celem jest zaspokajanie jakichś potrzeb dzięki tym scenom, to jak wspomniałem – jest to problematyczne. Szczególnie, jeśli mowa o tzw. podtrzymywaniu grzesznych myśli, co należy rozumieć jako grzech – czytamy o tym na przykład w nieco starszych katechizmach, przy okazji rachunku sumienia. Sama pokusa nie jest grzechem, grzechem jest podsycanie jej. Nie przesadzałbym jednak z szukaniem tej grzeszności wszędzie, bo okaże się, że konieczne będzie w ogóle odcięcie się od telewizji czy kina przed tego typu obrazami. Sam znałem jednego księdza, który podczas oglądania ze mną telewizji przełączał kanał za każdym razem, gdy pojawiła się scena erotyczna w jakimś filmie. Nie oglądał tego. Dla mnie był to heroizm i podziwiałem jego zachowanie. Ja w takich momentach nie przełączam kanału, ale i nie szukam takich treści po prostu. A co ze wspomnianą agresją i brutalnością, która jest czymś, bez czego kina dzisiaj po prostu nie ma, nie licząc bodaj pojedynczych filmów familijnych? Naturalnie, należy zachować ostrożność. Natomiast nie szukałbym grzechu wszędzie, gdzie to możliwe. Pan Bóg nie jest buchalterem. Tu chodzi o pewną postawę. Nie możemy zbanalizować pojęcia grzechu na takiej zasadzie, że w tym konkretnym miejscu leży granica grzechu i za nią grzech „się liczy”. Wracając jednak do tematu brutalności i wspomnianego wcześniej „House of Cards”, przyznam, że widziałem pierwszy sezon, natomiast z drugiego już zrezygnowałem. Chodziło przede wszystkim o niesmak, jaki potrafił wywołać. Ilość podłości ukazanej w nim była tak ogromna, że pomijając aspekt religijny, odstąpiłem od oglądania go, bo był dla mnie po prostu, po ludzku, niesmaczny. Podzielę się też pewną osobistą refleksją. Wykładam między innymi przedmiot „Etyka i aksjologia mediów” na Uniwersytecie Ekonomicznym. W trakcie ćwiczeń rozmawiałem pewnego razu o roli brutalności w mediach oraz filmach. Powiedziałem wówczas, że lubię oglądać horrory takie, jak na przykład film „Piła”. Nie dlatego jednak, że mam upodobanie w oglądaniu cierpienia, lecz dlatego, że lubię się bać. Przez swego rodzaju wiwisekcję doszedłem właśnie do tej konkluzji, że jedynym powodem, dla którego taki film oglądam, jest fakt, że lubię się bać na filmach. Muszę jednak przyznać, że temat nie jest prosty i pytanie, na które próbuję w tej rozmowie odpowiedzieć nie jest tak banalne. Dla zobrazowania tego pozwolę sobie na jeszcze jeden osobisty przykład. Podczas oglądania pewnego filmu musiałem go przerwać przed kulminacyjną sceną. Miała ona dotyczyć zemsty pewnego chłopaka na dręczących go w szkole kolegach. Czekając na moment, kiedy będę mógł dokończyć oglądanie tego filmu, dotarło do mnie, że ciekawi mnie to, jak bardzo słodka to będzie zemsta. To zdecydowanie może być niebezpieczne, a nie brakuje filmów zrobionych w taki sposób, że słodycz zemsty ukazana jest z lubością i ocieka krwią. Wówczas mamy do czynienia z ryzykiem, że broniąc ofiary, stajemy się gorsi niż jej oprawcy. To już zdecydowanie nie jest chrześcijańskie podejście. Powiedziałbym wręcz, że diabelskie. Bóg zapłać za rozmowę.

czy oglądanie filmów erotycznych to grzech